Ana Lucia

No ale ona potzrebowała pistoletu a nie siekiery xDD Troche by bylo za krwawo gdyby miala kropnac Henia-Benia siekira xDD

Może nie wpadła na pomysł siekiery? Ale niestety ten pistolet jej na dobre nie wyszedł. Wszystko obróciło się przeciw niej. Przez Michaela i pośrednio przez Henry`ego!

Ale i tak ona była policjantką , to chyba musiala wiedziec ze pistolet nie oddaje sie pierwszej lepszej osobie ktora o to prosi x / ale no coz , ona juz nie zyje..

To co, że nie żyje?
Jak nie żyje to nie wolno mi jej obgadywać?! xD

Anna Lucia nie wiedziała że Michael pomoże Henry`emu. Przecież wcześniej zachowywał się w porządku, nic nie robił, traktowała go jak np. Locka czy Jacka. A oni na pewno wiedzieli co robić z bronią.

Ej, no LeeLee, nie zapominaj, że Ana nie była zbyt inteligentna...

Ana najczęściej robiła, a potem myślała.
W tym ostatnim na myślenie nie miała już czasu.

Anna Lucia się podłamała tym pobytem na wyspie i to jej coś z psychiką zrobiło, ale i tak ją polubiłam. Nie przepadali za nią bo była chamska, ale ona chyba tuszowała tym swoje zmartwienia, kompleksy, mankamenty charakteru, itp. Tak mi się wydaje.

Zapomniałaś o mankamentach krzywego ryja xP
(Sory za określenie , ale mi tak jakoś pasuje do tematu)

MATKO! Ale mali wredni użytkownicy! Nie pojawiła wam sie łezka kiedy Ana umarła? kidy tak lezała na kanapie ? Zakrwawiona? I kiedy sie przysniła EKO?

ja sie wzruszylam xD POd koniec zycia sie zrobila fajna ..

A ja ja lubilam zawsze,przeciez byla sympatyczna! Opiekowała sie dziecmi, ratowała ludziom życie...zabiła Goodwina(bo sprawial wrazenie zlego), ale powiedzcie laczego Goodwin zabił tego co Ana uznała za innego?

Ech.trudne pytanie zadajesz Mona xDD Moze dlatego zeby Ana myslala ze on 'uciekl' do innych .