Odcinek 3x04 "Every man for himself"

Właśnie oglądałam wczoraj ten odcinek - pan S. jak zwykle - the best Smile

)) Numer z rozrusznikiem i rozbierajacą się Kate - mistrzostwo świata!

Obejrzałam wszystkie odc do 4 i jestem pod wrazeniem, naprawde super, ale biedny Sawyer Sad

Ale wiecie on jest taki...w sytuacji zagrozenia zycia potrafi byc cwaniaczkiem Smile

Tak, co jak co, ale Sawyer to chyba ostatnia osoba, która by się im dała spsychomanipulować i która by się poddała. Smile

Chociaż teraz poniekąd go podeszli.

a ja jestem przekonana, że gdzieś głęboko Sawyer ma pokłady altruizmu... Smile

Kubeł wody był najlepszy.
Przy tym tak rozbrajająco naburmuszona mina.

Lisa ładny avek, a co do Sawyera, to...gdyby wychowywał swoja córke to by ja nauczył jak sie kradnie dzienniki szkolne

Tak nisko go cenisz?!

On nie miałby córki.

Acz ma ją. Razz

Ma, ale jej nie uznaje.
Tak więc nauczanie kradzieży dzienników raczej mało prawdopodobne Razz

Wyparł się jej, to tak jakby jej nie miał.

A jednak myśli o niej gdzieś w głębi duszy i może kiedyś do niej Powróci. Na dzienniki może być za późno, ale na coś innego - kto wie, kto wie.

Taaa... Z pewnością jest mu ciężko.
Nie ma córki, jako kogoś namacalnego, ale ma ją gdzieś tam w sercu.

Kurczę po kim jak po kim, ale po Sawyerze nie spodziewałam się posiadania dzieciaka, byłam więc zdeczka zaskoczona ogladając ten odcinek ;>

No pewnie, że się nie spodziewałaś, bo dziecka on nie potrzebował do szczęści, za to co innego :>
Mam założyć temat o tym skąd się biorą dzieci? Razz