3x02 "The Glass Ballerina"

3x02 "The Glass Ballerina"
Wspomnienia: Sun i Jin
Data emisji: 11 października

Sun i Jin znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie podczas realizowania planu Sayida mającego na celu uwolnienie Jacka, Kate i Sawyera. Kate i Sawyer są zmuszani do ciężkiej pracy dla Innych. "Henry" proponuje Jackowi coś, na co trudno mu odmówić.

No cóż śmiertelnym niebezpieczeństwem jest samo bycie na wyspie Smile

Myslicie że inni zrobią coś Sun? A moze jak się dowiedza o dziecku to będą dobrzy dla niej? Jak uwazacie?

hahaha, to ja zabiora do laboratorium, poczekaja az urodzi i ją zabiją! tak przeciez chcieli zrobic z Claire!

Dokładnie :] Byloby smiesznie Wink

nie, ja lubie Sun. nie byłoby smeisznie. Ale z Jinem niech robia co chca, o!

biedny Hurley, sztresa musi teraz miec...

Moze z tego stresu schudnie? Ja tez jestem za tym zeby Jinowi cos zrobic, ale on nie jest w ciazy Sad

Zwiastuny:
http://www.youtube.com/watch?v=3y2nx66g_U4
http://www.youtube.com/watch?v=w1O3VUxoGlo
http://www.youtube.com/watch?v=P1YH6PxX5Z8

Fragmenty odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=C0OgV8SMszI
http://www.youtube.com/watch?v=EesLTa--_js
http://www.youtube.com/watch?v=4Tq7mrW_hEk

HAHAHA, mam pierwszy odcinek 3 sezonu, zaraz obejrze-muahahahaha, a drugi juz dzis bedzie do sciagniecia!!

Chyba jutro gdzieś o 5:00 rano, a nie dzisiaj. Dzisiaj dopiero zostanie wyemitowany na ABC.

AAa...szkoda Sad

((

Dziś obejrzałam ten odcinek. Przyznam, że był dużo ciekawszy niż 3x01, niemniej ciągle mi czegoś w tym nowym Loście brakuje. Jakiejś atmosfery szczególnej. Acz źle nie było. Problemy małżeńskie Sun, te ciągłe wzloty i upadki, i niezdecydowanie naszego Słoneczka, czy Słoneczko chciałoby być uległą owieczką, czy też mieć w tym związku cokolwiek do powiedzenia; te wszystkie rzeczy jakoś mnie nudzą. Rozumiem, że szotnięcie Aderski (nawiasem mówiąc strasznie głupiej - dobrze, że szotnięta) miało być siakimś przełomem, naprawdę gwałtownym i nieodwracalnym - szklana balerina się stłukła - ale i tak słabo to zostało pokazane.
Podobały mi się za to wydarzenia na wyspie. Sayid trochę mnie zirytował z tymi swoimi niedopracowanymi pomysłami Wink

Ale niezłe z kolei było zachowanie Sawyera, no kto by pomyślał. Kate mnie denerwowała, a Jacka mi było żal, bo takie chłopię zmanipulowane. Aha, szkoda, że Sawyer nie zastrzelił Juliet, byłoby weselej Smile

No, Kate jest strasznie denerwująca Rolling Eyes

Biją Sawyera, a ona się uśmiecha. Albo stoi tak sobie i patrzy. Mogłaby przynajmniej zmienić wyraz twarzy.
Mi też żal Jacka. Biedny, znęcają się nad nim psychicznie. Ale on i tak nigdy by nie zgodził wrócić do domu. Po pierwsze: nie ufa Innym, po drugie: nie zostawi swoich przyjaciół na wyspie, po trzecie: chyba ważniejszy jest dla niego honor niż powrót do domu, więc raczej nie będzie chciał robić tego czego od niego chcą Inni.
A Jin wraca do starych nawyków. Znów próbuje podporządkować sobie żonę. No, ale jak rzeczywiście zaszła w Sun ta przemiana wewnętrzna, to się nie da Smile

i wiemy, skąd ta ciąza Sun:D jest na wyspie z 69 dni, a mozna zalozyc, ze z jaem była z 2 tygodnie przez katastrofa...Cóż- oto wynik:D

Szotnięcie aderski też mi się spodobało ^^ Nudne były flaszbaki, jak zaczną nawijać po...koreańsku (?) to nie można nie wyśmiać ich w twarz. A Jin to normalnie z ruską mafią mi się kojarzy. Ta dziewczyna tego z klatki (nie wiem kto to:P) pojawiła się nie z gruszki ni z pietruszki i jeszcze o sukienkę się upomina. A jak Sojera szoknęli za focha Kejt to ja myślałam że ją #%$&! No ale nic się nie liczy, bo Redsoxi wygrali.

Edit:
Dobra, już wiem, że to Alex^^
Zauważyliście, że Kejt wygląda jak naćpana?

No, to by rozgrzeszyło aktorkę w kwestii marnej gry aktorskiej Wink